Witam wszystkich budujących
Od miesiąca wertuję wszystkie blogi budowlane, a że na wiosnę również my ruszamy, aby spełnić nasze marzenia o domku, postanowiłam w końcu sama dokumentować postępy. Na razie wszystkie papierki leżą w starostwie, no a potem walka z bankami o kaskę. W projekcie typowym wprowadziliśmy niewiele zmian, jedynie dobudowanie wiaty na drugie autko i wydłużenie, "wyciągniecie daszku" nad tarasem. Jak wiele osób zaczynających budowę wierzymy w to, że nasz niewielki domek da się zamieszkać za 300 000 zł (nie licząc oczywiście działki). Ekipę mamy umówioną na około 40 000 zł, SSO z dachówką, tarasami, ściankami działowymi, wiatą. Była to jedna z trzech wycen, dwie pozostałe to około 60 000 zł (trochę więcej niż w kosztorysie horyzontu). Miałam duży dylemat przez ponad miesiąc, no bo często bywa, że jak niska cena..to z jakością różnie. Na szczęście mąż mojej przyjaciółki, budowlaniec, pojechał z nami na ostatnią budowę najtańszej ekipy i okazało się zę jest w porządku, były drobne błędy, ale ogólnie zgodnie ze sztuką budowlaną i jak za taką kasę to brać ,wazne to mieć dobrego kierownika, no i samemu, albo z pomocą kolegi Andrzejka pilnować i powinno być great.....no ale to dopierow wyjdzie w praniu. Ekipa polecona, robotna, nie pijąca na budowie (szef na codzień pilnuje swoich ludzi i nakłąda wysookie kary za pijaństwo lub kaca), 9 ludków (jak na taki domek to nawet za dużo), ale ponoć rbota pali im się w rękach. Mam nadzieję, że latem, jak część blogowiczów, będę grilować na działeczce i podziwiać mój domeczek (oczywiście niewykończony